Wstałam bardzo wcześnie rano. Obudziłam Mack'a i powiedziałam po cichu, żeby nie obudzić Padme, Ben'a i Muzy, że dziś jest święto naszych "młodych wilczków". Więc wyjeliśmy z posłania prezenty i skradaliśmy się do ich pomieszczeń razem z pakunkami. Zostawiliśmy przy ich legowiskach prezenty. W pewnym momencie Muza zaczęła się przebudzać, potem Ban i na koniec Padme, ja i Mack pobiegliśmy do sypialni i udawaliśmy, że śpimy. Padme dostała wypatroszonego bażanta z pola, Muza dostała kawałek knura (samca świni), a Ben kawałek żubra. Szczeniaki wiedziały, że to my więc pobiegły do naszej sypialni. Wbiegły do nas z uśmiechami na pyszczkach.
-Dziękujemy! - krzyknęły chórem.
Mój ukochany wstał i zapytał:
-Dobre były? - zaśmiał się.
-No jasne tatusiu!
<Mack?>
Obrazek zrobiony przez Shayle
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz