Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś!

czwartek, 19 grudnia 2013

Od Ametyst

Ametyst miała dokładnie pięćset czterdzieści pięć, czyli trochę więcej niż rok, gdy po raz pierwszy dokonała ,,przejścia w myślach". Była tego pewna, ponieważ właśnie w trakcie obliczeń mających na celu ścisłe określenie jej wieku zeszła z chodnika, nie zdając sobie z tego sprawy, i znalazła się naprzeciw ogromnej ciężarówki. Z matematycznych rozmyślań wyrwał Ametyst okropny pisk klaksonu. Wielki pojazd gnał prosto na nią. Ametyst zesztywniała, niezdolna do najmniejszego ruchu, podczas gdy jej młody, obdarowany niezwykłymi zdolnościami umysł analizował sytuację. Pomyślała mimowolnie, że spędzenie ostatnich sekund życia na wpatrywaniu się w nadjeżdżającą ciężarówkę jest wyjątkowo głupie. Niezwyciężona ciekawość nie pozwalała jej zamknąć oczu. Nie miała też czasu wrzeszczeć, a to zrobiłaby z największą przyjemnością... 
Nie, Ametyst nie krzyknęła, po prostu nagle nadziała się na kamień. Właściwie na wielki głaz. Runęła jak długa na ziemię i nosem wylądowała zaledwie o kilka centymetrów od potwora. Rozejrzała się zmieszana. 
,,Jak to się stało?" - myślała. ,,Nie rozumiem się." Spojrzała w górę. Ku jej przerażeniu ujrzała ponad trzy metrową bestię. Potwór miał białe skrzydła o równie białych piórach. Wyglądał trochę jak skrzyżowanie smoka ,gigantycznego psa i motyla. Szyję jego zdobił podejrzanie wyglądający wisiorek. Jego ogromne oczy bez źrenic wydały się wilczycy jeszcze potworniejsze nich to co potem powiedział. Tak powiedział. Patrzył na nią ze złowrogim blaskiem, a z paszczy ,uzbrojonej w setki ostrych jak brzytwa zębów, wydobywał się głośny ryk, który jednak wadera doskonale zrozumiała. 
- Oto i ty. Ametyst. Moi bracia i ja długo cie szukaliśmy. A dziś przypadek ofiarowuje nam twoją śmierć... 
Potwór skoczył do przodu z niewyobrażalną szybkością i... 
...Ametyst zdołała uniknąć zderzenia z pewną wilczycą. 
- Skąd się tu wzięłaś? - naskoczyła na nią. - To nie jest miejsce dla wilków! To ludzka osada. 
- Podobne pytanie mogłabym zadań tobie. Wiesz co? Szłam sobie spokojnie a tu nagle - pstryk! - i pojawiasz mi się przed nosem. 
< Ktoś dokończy? > 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz