Wróciłam do Ross'a i powiedzieałam
-Może cie trochę oprowadzić?
-Z chęciął!
-Am.... To gdzie chcesz iść? - zapytałam radośnie
-Hmm... Przed siebie?
-Dobra, ty wybierarz.
Udaliśmy się "przed siebie". Zawołałam Skyfall.
-Co to! - Ptak rzucił się na Ross'a myśląc,że Ross to jakiś nieznajomy.
-Skyfall! Spokój!
-To twój ptak?
-Tak
<Ross?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz