Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś!

poniedziałek, 31 marca 2014

Od Ame do Riven

Wiatr spokojnie wiał rozrzedzając,a po chwili mierzwiąc trawę pod łapami.
-Jak tu cicho!-szepnęła Ise stojąc tuż za mną.
-Widzisz coś?-odparłem napinając mięśnie.
Po chwili wadera zawołała ożywionym głosem:
-Jest!Jest sarna!
Po chwili poczułem jej intensywny zapach,i moje wciśnięte w podłoże łapy oderwały się,zabierając kilka grudek ziemi.Cwałowałem razem z wiatrem,który sprzyjająco pomagał mi odnaleźć sarnę robiącą slalom pośród drzew.Po kilku minutach poczułem ją tak blisko,że otworzyłem pysk,by zatopić w niej swe szczęki.Ofiara kopała bezradnie nogami w powietrze,ale Ise pomogła mi ją przytrzymać.Gdy sarna skończyła swój pośmiertny taniec,zjeliśmy kawałek mięsa i postanowiliśmy razem zanieść resztę dla innych,zapewne głodnych wilków w watasze.Gdy dobiegliśmy do naszych terenów,usłyszałem,że dość dużo wilków kotłuje się przy jaskini Alf.
-Co się dzieje?-syknąłem z mięsem w zębach.Rzuciłem je na ziemię i pognałem w stronę zgiełku.Natrafiłem na jakiegoś wilka,którego spytałem:
-O co chodzi?
-Catina jest prawdopodobnie w ciąży!-usłyszałem głos Riven.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz