C.D
Po rozmowie z Zarą poszłam do jaskini. Klapnęłam jak placek. Usłyszałam głos Hibernis.
-Hope.... Hope..... -Wołała jak anioł.
-Hibernis?!
-We własnej osobie.
-Co tu robisz?
-Chcę ci coś przekazać.
-Co? Ja też ci chcę coś powiedzieć.
-To ty pierwsza.
-To tak myślę, że przepowiednia się spełniła!
-Co!? Ale to miały być za 1000 lat?!
-Tak wiem.
-Ty myślisz, że Bogowie się mylili?!
-Nieee, nic z tych rzeczy.....! -Podrapałam się po łbie.
-To dobrze.
-Może chodź do nieba? Tam pogadamy z innymi.
-Dobra.
I polecieliśmy do nieba.
-Mamo! Tato!
-Córciu!
-Mam wam coś do powiedzenia! -Przerwałam chwilę ciszy.
-Co?
-Myślę, że przepowiednia się spełniła.
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz