Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś!

czwartek, 3 kwietnia 2014

Od Riven do Ame'go -Śmierć wroga

(Piszę ja ponieważ Caitna nie chciała)
Po tej walce udałam się nad morze śmierci, zmieniłam się w człowieka dla bezpieczeństwa.

Tam przysiadłam i wsłuchiwałam się w szum morza. Nagle przemówili do mnie bogowie.
-Rivadel, zamieniasz się w boga i w demona. Zauważyliśmy, że nie panujesz nad sobą jako demon.
-Tak...
-Dlatego zmień się w demona i sama zobacz...
-Ale je nie umiem tak sama z siebie.
-Umiesz, jesteś wybranką Ying i Yang. Potrafisz rzeczy których sobie nie wyobrazisz.
-Doba spróbuje... -I zaczęłam się zmieniać.

Czułam, że panowałam nad sobą. Teraz mogłam zabić Itachi'ego. Demon vs Demon, bo demon może zabić demona. Poszłam nad urwisko tam gdzie zepchnęliśmy go. Tam zobaczyłam Itachi'ego leżącego, chyba jeszcze nieprzytomnego. Poszturchałam go parę razy łapą.
-O, przyjacielu... -Powiedział ochryple- Pomóż mi...
Pomogłam mu wstać, a gdy się próbował wyprostować skorzystałam z okazji i rzuciłam się na niego. Przegryzłam mu rdzeń kręgowy i nie mógł chodzić, a gdy leżał na plecach i jęczał z bólu wgryzłam się mu w serce. Demony mają czarną krew i dookoła było pełno czarnej mazi. Można powiedzieć jedno:
-Sukces!
i można było stwierdzić, że nie żyje. Zawyłam i zaczęłam się przemieniać w siebie.
<Ame?>




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz