Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś!

środa, 9 kwietnia 2014

Od Riven do Yume'go -Labirynt śmierci czli droga w nieznane

-Dziękuje... -Na moich policzkach pojawiły się lekkie rumieńce.
Przytuliłam basiora. Popatrzyłam, że basior trzyma się na łapę.
-Czy cię to boli?
-Nie, to tylko troskę. -Basior próbował ukryć ból.
-Pokarz to. -Zaczęłam oglądać mu łapę.-Uuu, wygląda to strasznie. Ty krwawisz... Yume jeśli możesz to podejdź do tego strumyka. -Obmyłam mu ranę. -Jest zwichnięta i co teraz? -Położyłam się na kamieniach.
-Ja...Przepraszam... -Basior opuścił łeb.
-Nie, nie przepraszaj. To nie twoja wina, jakaś siła nadprzyrodzona tobą zawładnęła. Siła nadprzyrodzona? Coś tu nie gra. Od kąt wyruszyliśmy to dzieją się dziwne rzeczy, ta trawa, demony, ty. Tak jak by ktoś wiedział gdzie idziemy i próbował nam przeszkodzić, ale kto?
-Coś takiego mają tylko bogowie i demony, nie?
-Tak, ale to może być tylko jeden, Itachi! - Jęknęłam z przerażeniem.
-A co jeśli on żyję?! -Krzykną basior.
-Nie, ja go zabiłam, ale ruszajmy dalej. Lepiej już?
-Tak, chodź.
 Ruszyliśmy w dalszą drogę. Dalej idąc w tunelu bez końca. Nagle zauważyłam światło, to było wyjście.
-Riv masz nadzieję, że to nie złudzenie?
-Nie na pewno, nie złudzenie. -Powiedziałam uśmiechając się w stronę basiora.
Parę minut później znaleźliśmy się w labiryncie.
-Gdzie jesteśmy? -Zapytał basior
-W labiryncie śmierci, na jego końcu jest moje serce! -Krzyknęłam szczęśliwa. -I jeszcze jedno, jak pamiętam to zaraz jest jeziorko uzdrowienia napijesz się jego wody i będziesz zdrowy!
-Na co czekamy! Ruszamy! -Krzyknę basior i poszliśmy w głębię labiryntu.

***

-Zobacz! jeziorko! -Krzykną uradowany i podbiegł się napić. Nagle stał się cud uzdrowienia, łapa Yume'go była jak nowa :P.
<Yume? Napisz jak idziemy przez labirynt, a resztę zostaw mnie :)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz