Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś!

niedziela, 20 kwietnia 2014

Od Floreen do Yume'go - W ludzkiej niewoli

Nie wiedziałam co powiedzieć. Patrzyliśmy na siebie przez chwilę.
-Tak!-Uśmiechnęłam się powstrzymując się od łez.Przytulił mnie mocno. Odwzajemniłam uścisk. Wtedy przypomniałam sobie nasze wspólne chwile...
-Kocham cię Yume, kocham do końca... -Wyszeptałam odsuwając się.
-To co Flo? Huczne wesele? -Uśmiechnął się.
-Chodź do Catiny. Musimy jej powiedzieć.
Ruszyliśmy w stronę jaskini mojej siostry.
-Catina? -Zapytaliśmy jednocześnie.
-Flo! Co cię tak długo nie było!? Opowiadaj!
-My nie przyszliśmy w tej sprawie - zaczął Yume - chcemy ci tylko powiedzieć...
-Że jesteśmy parą. -Dokończyłam wypowiedź basiora.
-Wy parą? -Zaśmiała się bezczelnie -Ale wy nawet do siebie nie pasujecie!
Moja siostra teraz przegięła obraziła mnie i to co do niego czuje.
-Ty...Ty gn**u! -ryknęłam Catinie prosto w twarz i wybiegłam z jaskini.
Moje oczy przepełniały łzy "Jak moja siostra mogła tak powiedzieć!" krzyczałam w sobie. Biegłam, biegłam tak daleko jak moje łapy dadzą radę. Gdy byłam dość daleko od watahy zatrzymałam się. Nagle usłyszałam szelest i miałam wrażenie jak by ktoś mnie śledził. Obracałam się w koło, lekko spięta, ale gotowa do walki. Nagle zza krzaków wyskoczył Yume.
-Co tu robisz? - burknęłam pod nosem.
-Chyba: Co ty tu robisz?
-Sam wierz...
Basior nie zdążył mi odpowiedzieć, rzucili się na nas LUDZIE...
-Yume!
-Floreen!
Krzyczeliśmy do siebie. Ludzie założyli na kagańce i wstrzyknęli środek usypiający. Gdy już mdlałam włożyli nas do klatek.

***

Ocknęłam się w laboratorium.
-Yume? - powiedziałam ochryple.
Basior był w klatce obok. Szturchnęłam go parę razy.
-Floreen? Floreen! Nic ci nie jest! - przeraził się.
-Nie wiem, głowa mnie strasznie boli...
Chcieliśmy się przytulić, ale kraty dzielące nas nam nie pozwalały.
-Kocham cię Flo... - basior opuścił łeb.
Zapadła chwila ciszy. Rozejrzałam się po laboratorium, było tu dużo wilków, a jeden przyglądał mi się uważnie.
-Floreen? - zapytał nie znajomy wilk.
-Tak, z kąt znasz moje imię? - przyjrzałam się wilkowi - Elise?
-Flo!
-Elise! - krzyknęłam, ale chyba w nie właściwym momencie.
-Co my tu mamy! - zaśmiał się syderczo jeden z ludzi i pociągną mnie za ogon. Pisnęłam.
-Elise, co my tu robimy? - wyszeptałam.
-Jesteśmy w laboratorium. Będą na nas testować różne trutki na szczury - opuściła łeb.
-Trutki na szczury!? - pisnęłam.
-Ale to nie wszystko... - westchnął wilk z sąsiedniej klatki.
-Co jeszcze!?
<Yume?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz