Ame poszedł padłam jak placek na ziemię i zasnęłam.
***Rano***
Wstałam.
-O rany...Jak się nie wyspałam... -Ziewnęłam ospale.
-Jak ja wyglądam... -Miałam potargany cały pióropusz.
Poszłam nad jeziorko się umyć i czegoś napić. Nad jeziorkiem spotkałam Ame'go.
-Hej, Ame.
-Hej
-Gdzie Ise? Myślałam, że będzie z tobą.
-Ise? Jaka Ise?
-Myślałam, że ci się podoba.
-A ta Ise! Tak, tak...!
-Coś mi tu nie gra? Hmm...? O co chodzi? -Mówiłam próbując złamać Ame'go.
-Nie nic... -Spierał się próbują nie patrzeć mi prosto w oczy.
-Ame? -Próbowałam mu czytać w myślach, ale jeśli nie spojrzy mi w oczy nic z tego.
-Przestań! -Warkną z wyraźnym nie zadowoleniem.
-Dobra, uspokój się! Chodź jestem głodna upolujemy coś.
<Ame?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz