Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś! Dołącz do nas już dziś!

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Od Riven do Yume'go -Spotkanie z posłańcami "Demona"



Spokojnie stawiałam krok po kroku zastanawiając się co to za szelest. Nagle dostrzegłam cień, cień przypominający wilka. Nagle za krzaków wyskoczył wilk i rzucił się na mnie.
-Riven! -Krzykną basior i staną do walki.
Zaczęło wyskakiwać ich coraz więcej i więcej. Wyglądały ohydnie:
I były większe od nas. Przybili nas do ściany i zbliżali się coraz bardziej. Teraz było tylko jedno wyjście:
-Yume, musimy polecieć!
-Jak? Nie mamy skrzydeł?!
-Mamy, to znaczy ja mam.
-A ja?!
Z moich pór zrobiłam skrzydła:
Objęłam Yume'go i próbowałam się wzbić w górę za dobrze mi to nie szło, ale chciałam uratować też jego.
-Riven leć sama ja sobie poradzie...
-Nie, nie zostawię cię tak! Polecę! -W moich oczach pojawiły się łzy.
Pomyślałam sobie -"Bogowie proszę pomóżcie!". Czułam jak nabierałam sił i wznosiłam się coraz wyżej. 
-Yume! Udało się, ale teraz muszę zejść na ziemię! Ciężki jesteś... -Zaśmiałam się. 
<Yume?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz